Wiadomość o odejściu osoby, z którą łączyły nas silne więzi emocjonalne jest w każdym przypadku wstrząsem. Takiego wstrząsu doznaliśmy dziś (03.05.2021r.), dowiadując się o nagłej śmierci Jarosława Krenza, dyrygenta Chóru Mieszanego „Metrum” działającego przy Centrum Kultury „Scena to dziwna” w Gnieźnie. Trudno w kilku słowach wyrazić rozpacz i żal, nas pracowników eSTeDe, którzy od lat (z pominięcie okresu remontu) każdego tygodnia spotykali się z Jarkiem podczas zajęć chóru. Jeszcze większego ciosu doznali chórzyści Metrum, którzy zostali bez swojego Conductora (jak mówił o sobie Jarek podczas zajęć). Nie sposób w chwili obecnej wymienić wszystkich osiągnięć chóru, którego maestro Jarosław Krenz był dyrygentem od ponad dwudziestu lat. Same zdobyte podczas prestiżowych konkursów trofea zgromadzone w siedzibie eSTeDe zajmują przestrzeń kilku pokaźnych gablot. Na temat działalności muzycznej Jarka na pewno napisać by można potężny rozdział, jeśli nie całą książkę (dyrygent, wokalista, aranżer, kompozytor, pedagog…).
Wszyscy zapamiętamy jego ostatnią próbę z chórem Metrum – 26 kwietnia. To był poniedziałek, godzina osiemnasta, do pianina zasiadł pan Zbyszek – Prezes Senior – i odegrał Jarkowi z okazji jego imienin „Sto lat”, a chór potężnym głosem z wielkim entuzjazmem odśpiewał mu tę pieśń. Wszyscy byliśmy podekscytowani najbliższymi planami muzycznymi chóru, między innymi najnowszym projektem aranżacji kompozycji Stana Borysa do słów utworu Cypriana Kamila Norwida „Popiół i Diament”. Jakże to dziś ukazuje się wymowne…
Co raz to z ciebie, jako z drzazgi smolnej,
Wokoło lecą szmaty zapalone;
Gorejąc, nie wiesz, czy stawasz się wolny,
Czy to, co twoje, ma być zatracone?
Czy popiół tylko zostanie i zamęt,
Co idzie w przepaść z burzą? — czy zostanie
Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament,
Wiekuistego zwycięstwa zaranie!..