Centrum Kultury Scena to Dziwna

Wystawa Jerzego Marosza „Odrysowane”

W ramach organizowanego przez nas Święta Przyjaciół (4 listopada 2022 roku) zapraszamy na wystawę Jerzego Marosza. Artysta malarz, związany także z Gnieznem, odszedł 3 czerwca 2022 roku. Spotkamy się w Galerii eSTeDe, gdzie będziemy wspominać Artystę. A nikt nie potrafi opowiadać o nim piękniej, niż jego bliscy…

Córka Jerzego Marosza, Olga: „Mój ojciec odszedł 3 czerwca 2022 roku… Kiedyś ludzie pytali mnie, jak to się żyje z tatą – artystą. Nie bardzo umiałam im odpowiedzieć, bo innego Taty nie miałam. Tata jak tata. Dzisiaj, po tylu latach mogę powiedzieć, że to On nauczył mnie patrzeć na świat inaczej, Nauczył mnie odróżniać dobrą sztukę od byle jakiej, nauczył mnie kompozycji, światła i cienia, nauczył mnie kolorów i kreski. Tata rysował już jako 5-latek. Rysował konie i zaprzęgi nawet na chodniku, przy ulicy. W szkole podstawowej został ukarany za rysowanie na tablicy w czasie przerwy, wtedy to, rysowanie przeszło mu kompletnie. Dopiero w wieku 20 lat wrócił do tego. Wtedy też poznał wybitnego żnińskiego malarza Tadeusza Małachowskiego, który odegrał, zarówno w jego życiu artystycznym, jak i prywatnym, bardzo znaczącą rolę. Tadeusz Małachowski pomógł Tacie wybrać właściwą drogę edukacji, sugerując, że jego rysunki są na tyle dobre, aby z sukcesem dostać się na Akademię Sztuk Pięknych.  Na studiach Tata poznał moją Mamę, która studiowała biologię, na tym samym uniwersytecie. W tym roku, 6 sierpnia, moi rodzice obchodziliby 45 rocznicę ślubu. Tata uwielbiał starych mistrzów holenderskich, np. Rembrandta, Vermeera. Był zachwycony Turnerem, Picassem, Klee, Jackiem Malczewskim, Wyspiańskim, Olgą Boznańską, po której zresztą mam imię i ogólnie sztuką przez duże S. Kiedy malował to nikt do pracowni nie miał wstępu. Dopiero jak obraz był skończony to mogłyśmy tam wejść. A jak przynosił świeżo namalowany obraz do domu do podeschnięcia, to w całym mieszkaniu pachniało terpentyną i farbą olejną. Bardzo interesował się muzyką. Podczas pracy czy rozmyślań o nowych dziełach w jego pracowni zawsze coś grało. Słuchał jazzu i bluesa. Lubił muzykę z lat 60-tych i 70-tych, Jimiego Hendriksa, Janis Joplin, The Doors, Rolling Stones i in.  Interesował się też muzyką klasyczną. Mój Tata był przesiąknięty sztuką do szpiku kości. Nawet filmy oglądał przede wszystkim ze względu na światło, na kolory, na kompozycję, na powiązanie z inną sztuką i zawsze się zastanawiał gdzie stoi kamerzysta. Na treść filmu zwracał mniejszą uwagę. W naszym domu nie było dnia, żeby choć jednym słowem nie wspominało się o sztuce czy kulturze. Cytaty z filmów, utworów muzycznych i z Jego opowieści były na porządku dziennym. Opowiadał historie i anegdoty swoje, swoich przyjaciół i znajomych, ale również zasłyszane w radio, telewizji czy przeczytanych w Gazecie. Ja i moja Mama znałyśmy je na pamięć bo słyszałyśmy je z 50 razy, a Tata był zachwycony jak  przychodził do nas  ktoś, kto tych opowieści nie znał. Tata był bardzo towarzyskim człowiekiem, lubił ludzi a i oni go lubili, Miał dużo przyjaciół i znajomych. Był niesamowitym gadułą. Potrafił porozmawiać z każdym i o wszystkim. Miał duże poczucie humoru, ale jak coś nie szło po jego myśli, potrafił kląć na czym świat stoi. Kochał przyrodę, zwłaszcza ptaki. Myślę, że gdyby nie był malarzem prawdopodobnie zostałby ornitologiem. Bardzo lubił oglądać programy przyrodnicze, zwłaszcza te o drapieżnikach. Podziwiał niebo i chmury. Co dziwne, mimo że tak kochał naturę, nigdy jej nie malował. Uważał, że wystarczy wyjrzeć przez okno lub wyjść z domu by ją podziwiać. To tylko odrobinka tego co chciałam napisać o moim Tacie. Gdybym chciała opisać wszystko, wyszłaby z tego książka. Może ją zresztą kiedyś napiszę. Bardzo nam, mojej Mamie i mi, brakuje Taty. Tych opowieści powtarzanych po raz 51-szy, zapachu terpentyny i Jego gadania, Jego obecności…

Przyjrzymy się twórczości Jerzego Marosza również przez pryzmat jego słów. W „Liście do publiczności” napisał: „Malarstwo jest świadomym użyciem farby. To krótkie zdanie jest dla mnie istotą i sensem malarstwa. Pozostaje jedynie pytanie o kwestię świadomości. Jest nią niewątpliwie to co zawiera forma oraz treść. Forma zawiera całą istotę myślenia. Jest przede wszystkim sposobem projekcji emocji. Emocji związanych w przypadku tej wystawy z kobietą. W cyklu „Siedem kobiet odrysowanych” próbuję zawrzeć relacje między mną a modelką. Relacji składających się z obserwacji, gestów, dotyku, z istoty jej kobiecości. Obrazy są zapisem tych emocji, ukazują zmysłowość tych relacji, są aż do końca rzeczywiste poprzez obrysowanie konturów ciała modelki. Kolor, kompozycja, sposób prowadzenia pędzla nie jest z góry określony. Wynika z pierwszego kontaktu z modelką. Powstaje podstawowy zapis, który rozwija się w trakcie pracy. Coś, co na początku było może tylko przeczuciem ujawnia się, materializuje, z chaosu ujawnia się w formie. Zastanawiam się zawsze, kiedy obraz jest skończony i ciągle do końca nie wiem. Wydaje mi się, że wówczas gdy jest „poza mną” jednocześnie będąc ciągle w ukryciu, zachowując część swej tajemnicy. Zapraszam Państwa do własnego odczytania tych obrazów. Mam nadzieję, że przybliżyłem Państwu trochę istotę tych prac i mojego zmagania z nimi.”

Dorobek malarza był prezentowany podczas wielu krajowych i zagranicznych wystaw.

WYSTAWY INDYWIDUALNE

1978 – Mały Salon Sztki, BWA Bydgoszcz

1978 – „Galeria Nova”, Desa Gniezno

1979 – „Dni Żnina”, Żnin

1980 – Galeria Sztuki Współczesnej, Jelenia Góra

1981 – BWA – Łomża

1988 – Efemeryczny Pokaz Plenerowy 14.10.1988 r. -Rogowo – Wyspa

1989 – „Malarstwo i różne takie…” Galeria MOK Gniezno

1989 – Realizacja „Jabłko Życia” Hurdegaryp (Holandia)

1992 – „Malarstwo i obiekty”, Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie

1994 – „Malarstwo i obiekty”, Muzeum im. J. Kasprowicza w Inowrocławiu

1996 – Galeria „Profil”, Poznań

1996 – „Obrazy i obiekty”, BWA Bydgoszcz

1997 – Galeria MOK Gniezno

1997 – Dom – Muzeum, Konigslutter (Niemcy)

1998 – Muzeum Ziemi Pałuckiej – Żnin

2000 – Galeria Miejska, Mosina

WYSTAWY ZBIOROWE

1977 – Wystawa Dyplomantów Wydziału Sztuk Pięknych, Galeria KMOiK w Toruniu

1978 – IX Festiwal Polskiego Malarstwa Współczesnego, BWA Szczecin

1979 – Wystawa Klubu Absolwentów przy ZPAP, BWA Szczecin

1979 – Wystawa Klubu Absolwentów przy ZPAP, BWA Bydgoszcz

1982 – Wystawa „Ból i Nadzieja” Kościół Św. Józefa w Toruniu

1986 – „Lato na Pałukach”, Wągrowiec

1991 – Wystawa Prac Członków ZPAP, BWA Bydgoszcz

1992 – I Biennale Plastyki Bydgoskiej, BWA Bydgoszcz (wyróżnienie)

1993 – Ny Polsk Kunst, Kopenhaga (Dania)

1993 –„Kobieta w sztuce”, BWA Bydgoszcz

1994 – II Biennale Plastyki Bydgoskiej, BWA Bydgoszcz (wyróżnienie)

1998 – IV Biennale Plastyki Bydgoskiej, BWA Bydgoszcz

1998 – Europa NAPOK, Esztergom (Węgry)

1999 – Galerie Bram, Hobro (Dania)

2000 – Festiwal Polskiego Malarstwa Współczesnego, Szczecin

2000 – Pracownia Prof. Wiśniewskiego, Galeria EL, Elbląg

UDZIAŁ W PLENERACH I SYMPOZJACH

1981 –  Ogólnopolski Plener Młodych, Miastko

1995 – IV Ogólnopolskie Sympozjum Sztuk Wizualnych , Skoki ‘95

1996 –  V Ogólnopolskie Sympozjum Sztuk Wizualnych , Skoki ‘96

1997 – VI Ogólnopolskie Sympozjum Sztuk Wizualnych , Skoki ‘97

1998 – VII Ogólnopolskie Sympozjum Sztuk Wizualnych , Łagów ‘98 2000 – IX Ogólnopolskie Sympozjum Sztuk Wizualnych , Łagów  m’00

Tym razem spotkamy się w galerii eSTeDe. Serdecznie zapraszamy!

Skip to content